wtorek, 13 sierpnia 2013

Present Simple- ulica swoje, ksiązka swoje:)


Wczoraj pisałam o tym, jak niektóre z zastosowań Present Simple mogą być jak najbardziej logiczne. Na przykład takie sytuacje trwałe i raczej niezmienne. I tu włączyć można czasowniki statyczne, które też bardziej opisują trwałe stany niż czynności.
Ale dziś o czymś, z czym na pewno się stykacie, kiedy macie kontakt z angielskim na co dzień.
Jak ma się gramatyka, do tego czego uczymy się w szkole? Różnie z tym bywa :)
Weźmy na przykład Present Simple. Jak wiecie w zdaniu twierdzącym musimy zastosować końcówk "s" w czasowniku, jeśli podmiot jest w 3 osobie liczby pojedynczej.

She likes dancing.

Czasami jednak w potocznym języku, zupełnie ta końcówka jest pomijana. Tak to już jest z mówionym językiem, że czasami za nic ma sobie reguły :)
Podobnie jest z pytaniami:

Does she like dancing?

Jak widzicie tu użyty jest operator "does", ale często zwyczajnie używane jest "do". Początkowo może nas to trochę zdziwić, ale po pewnym czasie zaczynamy się do tego przyzwyczajać.
Jak widzicie Present Simple jest doskonałym przykładem na to, że gramatyka nie zawsze jest respektowana w mówionym języku. Rada? Najlepiej zdawać sobie z tego sprawę, można naśladować, w końcu nie chcemy brzmieć jak belfer, ale w pisanym języku raczej jednak o tym pamiętać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz