Jedną z rzeczy, którą początkujący czasami niepotrzebnie zawracają sobie głowę jest literowanie słów.
Pamiętam, że kiedy oglądałam jakieś filmy czy seriale i uczniom kazano literować jakieś słowa, zastanawiałam się, czy to na pewno jest coś, czym sobie warto zawracać głowę.
Na przykład kiedy tworzymy liczbę mnogą rzeczowników, czasami trochę nam się ten koniec słowa zmienia:
fly- flies- muchy
pony- ponies - kucyki
I tak dalej, Tutaj akurat y zamieniamy na i , i takich zasad jest całkiem sporo. Pytanie tylko, czy jest sens się tego uczyć. Kiedy człowiek na przykład przed maturą tłumaczy setki tekstów, to za którymś tam razem już świetnie wie, jak pisze się muchy. Nie ma chyba większego sensu zawracać sobie tym głowy.
Literowanie raczej nigdy nie będzie czymś super ważnym, więc lepiej ten czas spożytkować inaczej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz